11. 1939–1941 ZIEMIE POLSKIE W CZASIE II WOJNY ŚWIATOWEJ
11. ZIEMIE POLSKIE W LATACH 1939-1941
Po zajęciu Austrii oraz czeskich Sudetów (1938), kolejnym celem Hitlera stała się Polska. Jeszcze w październiku 1938 r. Niemcy zaproponowały Polsce przedłużenie o 25 lat deklaracji o niestosowaniu przemocy. W zamian domagali się zgody na włączenie Wolnego Miasta Gdańska do Rzeszy oraz możliwości wyznaczenia przez polskie terytorium korytarza eksterytorialnego, łączącego Niemcy z Prusami Wschodnimi. W styczniu 1939 r. Polska stanowczo odrzuciła te propozycje.
W marcu 1939 r. Hitler, naruszając postanowienia traktatu monachijskiego z października 1938 r., wysłał swoje wojska do Pragi, likwidując resztki Czechosłowacji. Na jej miejscu powstał uzależniony od Niemiec Protektorat Czech i Moraw oraz sprzymierzone z Niemcami teoretycznie niepodległe państwo słowackie. Tym samym Niemcy zapewniły sobie dogodne warunki do zbrojnej rozprawy z Polską. Jednak działania niemieckiego przywódcy doprowadziły wreszcie do podjęcia bardziej zdecydowanych kroków przez rządy Wielkiej Brytanii i Francji. Ostatniego dnia marca Wielka Brytania udzieliła Polsce jednostronnych gwarancji na wypadek ataku niemieckiego, a wkrótce potem w Londynie doszło do podpisania dokumentu o dwustronnych gwarancjach polsko-brytyjskich. Pod naciskiem Brytyjczyków gwarancji Polsce udzielili również Francuzi. Hitler zareagował na to podpisaniem dyrektywy ataku na Polskę. Termin uderzenia wyznaczył w niej na 26 sierpnia. Wkrótce też podczas specjalnego przemówienia w Reichstagu wypowiedział polsko-niemiecką deklarację o niestosowaniu przemocy.
Aby uniknąć walki na dwa fronty, Hitler musiał jak najszybciej pokonać Polaków. Dlatego też zdecydowany był porozumieć się nawet z uważanymi za wrogów komunistami z ZSRR. Dnia 23 sierpnia wysłał do Moskwy ministra spraw zagranicznych Joachima von Ribbentropa. W nocy na Kremlu podpisano niemiecko-radziecki układ o nieagresji, nazwany od nazwisk jego sygnatariuszy paktem Ribbentrop-Mołotow. Obie strony, mimo braku wspólnej granicy, deklarowały w nim powstrzymanie się od aktów wzajemnej agresji, gwarantowały neutralność w razie konfliktu z państwem trzecim oraz nieprzystępowanie do układów sojuszniczych wymierzonych w drugiego z sygnatariuszy. Ponadto w tajnym protokole dzieliły się ziemiami polskimi: Niemcy mieli otrzymać tereny na zachód od linii Narwi, Wisły i Sanu, Rosjanie – tereny leżące po wschodniej stronie tych rzek. Ustalono też strefy wpływów w Europie Środkowo-Wschodniej – Niemcy mieli mieć zwierzchność nad Litwą, Rosjanie nad Łotwą, Estonią oraz Finlandią.
Pakt Ribbentrop-Mołotow dawał Hitlerowi wolną rękę w rozpoczęciu agresji nad Rzeczpospolitą oraz gwarantował mu wsparcie radzieckie w tej wojnie. Niespodziewanie 25 sierpnia Polska i Wielka Brytania zawarły układ o sojuszu wojskowym. Zaskoczony przywódca Rzeszy wstrzymał mającą się rozpocząć następnego dnia agresję. Wkrótce jednak wskazał nowy termin uderzenia – 1 września 1939 r. godz. 4.45.
W wyznaczonym dniu o świcie Niemcy zaatakowali. Swój atak skoncentrowali na dwóch kierunkach: przez Pomorze i z Prus Wschodnich ku Warszawie uderzyła Grupa Armii "Północ", a przez Śląsk i Małopolskę ku stolicy Polski ruszyła Grupa Armii "Południe". Zgodnie z taktyką Blitzkriegu (wojny błyskawicznej) główne ataki przeprowadzały
jednostki pancerne wspierane z powietrza przez bombowce nurkujące. Oddziały Wojska Polskiego stawiły zdecydowany, choć nie zawsze skuteczny opór. Na Pomorzu Niemcom udało się szybko przełamać pozycje obronne Armii "Pomorze" w Borach Tucholskich i zmusić ją do dramatycznego odwrotu. Po trzech dniach zaciętych walk pod Mławą odwrót rozpoczęła również Armia "Modlin". Także trzy dni broniła dostępu do Śląska Armia "Kraków".
Wielka Brytania i Francja, na wieść o wybuchu wojny, początkowo zdecydowały się na interwencję dyplomatyczną. Dopiero 3 września rząd brytyjski, a po nim francuski wypowiedziały wojnę Hitlerowi. Sojusznicy ograniczyli się jednak do lokalnych akcji na granicy francusko-niemieckiej oraz do zrzucania ulotek propagandowych nad terytorium niemieckim.
Polska musiała kontynuować walkę samotnie, co w chwili przełamania frontu i rozpoczęcia niemieckiego marszu na Warszawę stało się niezwykle trudne. Pobita Armia "Łódź" rozpoczęła chaotyczny odwrót w nierównym boju pod Piotrkowem zagładzie uległa też Armia "Prusy". Szwankowało dowodzenie i łączność z Naczelnym Wodzem, marszałkiem Edwardem Rydzem-Śmigłym, a niemiecka przewaga techniczna z dnia na dzień stawała się coraz bardziej przygniatająca. W tej sytuacji Naczelny Wódz oraz władze cywilne państwa zdecydowały się ewakuować z Warszawy do Brześcia Litewskiego. Uczyniono to właściwie w ostatniej chwili, bowiem 8 września na obrzeżach stolicy pojawiły się pierwsze niemieckie czołgi.
Niemieccy dowódcy byli pewni, że dotarcie do Warszawy przesądziło o wyniku wojny. Niespodziewanie Polacy zdecydowali się przejść do kontruderzenia. O świcie 9 września, nie biorąca dotąd udziału w walkach Armia "Poznań" generała Tadeusza Kutrzeby, wsparta resztkami Armii "Pomorze", zaatakowała maszerujące ku Warszawie kolumny wroga. W rejonie Łowicza i Łęczycy wywiązała się krwawa i zacięta bitwa, która przeszła do historii pod nazwą bitwy nad Bzurą lub bitwy pod Kutnem. Początkowo polskie oddziały osiągały spore sukcesy. Wkrótce jednak Polakom zaczęło brakować amunicji, a Niemcy ściągali na pole bitwy nowe jednostki pancerne i lotnictwo. Po pierwszych sukcesach ofensywa generała Kutrzeby załamała się, a oddziały polskie z wielkimi stratami wycofały się w stronę Warszawy. 19 września największa bitwa Wojska Polskiego w II wojnie światowej wygasła.
Dnia 17 września, w myśl porozumienia radziecko-niemieckiego, Armia Czerwona wkroczyła na ziemie polskie. Czyn ten pozostawał w sprzeczności z polsko-radzieckim paktem o nieagresji z 1932 r. Ludowy komisarz spraw zagranicznych Mołotow kłamliwie tłumaczył, iż krok ten został podyktowany rzekomym upadkiem Rzeczypospolitej, ucieczką z kraju władz polskich oraz obowiązkiem rządu ZSRR chronienia swych interesów i ludności na polskiej części Białorusi i Ukrainy
Armia Czerwona do ataku użyła znacznych sił. Opór najeźdźcy stawiły jednostki Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP) oraz nieliczne oddziały Wojska Polskiego. Do rangi symbolu urosła obrona Grodna, opór stawiło Wilno, a 22 września Rosjanom poddał się Lwów, skutecznie broniący się dotychczas przed Niemcami. Do spotkania Armii Czerwonej z jednostkami niemieckimi doszło w Brześciu nad Bugiem.
Wiadomość o wkroczeniu Rosjan zastała rząd polski i Naczelnego Wodza nad granicą z sojuszniczą Rumunią. W nocy z 17 na 18 września, wobec zbliżania się Rosjan, zdecydowali się oni przekroczyć granicę. Celem podróży miała być sojusznicza Francja, gdzie zamierzano kontynuować walkę i odtworzyć Wojsko Polskie.
Po klęsce w bitwie nad Bzurą i wejściu Armii Radzieckiej los Polski był przesądzony. Na Wybrzeżu do 2 października walczył już tylko Hel. 26 września w bitwie pod Tomaszowem Lubelskim dopełnił się los resztek Armii "Kraków" i Armii "Lublin", a 28 września, po dwudziestu dniach oblężenia skapitulowała Warszawa. Następnego dnia broń złożyła załoga twierdzy Modlin. Ostatnią dużą polską jednostką została Samodzielna Grupa Operacyjna "Polesie". Walcząc najpierw z Rosjanami, a potem z Niemcami, stoczyła ona pod Kockiem ostatnią bitwę wojny obronnej, kapitulując 5 października.
Bilans kampanii wrześniowej był dla Polaków tragiczny. Poległo około 70 tysięcy żołnierzy, a niemal 133 tysiące zostało rannych. Do niewoli trafiło około 420 tysięcy żołnierzy i oficerów. Nie są znane dokładne straty poniesione przez ludność cywilną, prawdopodobnie sięgały 300 tysięcy zabitych i rannych. Prawie 80 tysięcy polskich żołnierzy udało się przekroczyć granicę, głównie węgierską i rumuńską.
Straty w walce z Rosjanami nie są dokładnie znane. Zginęło lub zostało zamordowanych około 6-7 tysięcy żołnierzy, a prawdopodobnie 240 tysięcy żołnierzy trafiło do niewoli. Rosjanie pojmali też tysiące funkcjonariuszy innych służb mundurowych (policji, więziennictwa, kolei, pocztowców).
W wyniku działań wojennych oraz po zawarciu 28 września 1939 r. nowego porozumienia z ZSRR Niemcy zajęli 48,2 procent przedwojennego terytorium Rzeczypospolitej. Zdobyte ziemie podzielono na dwie części. Dekret Hitlera z 8 października 1939 r. wcielał do Rzeszy obszary uznawane za niemieckie: Pomorze, Górny Śląsk oraz Wielkopolskę. Do Niemiec włączono również tereny, które nigdy nie należały do tego kraju, a były jedynie okupowane przez Niemców podczas I wojny światowej: Suwalszczyznę, część województw krakowskiego, kieleckiego, warszawskiego oraz Łódź, którą przemianowano na Litzmannstadt. Ziemie te objęto intensywną akcją germanizacyjną, a część zamieszkujących je Polaków wysiedlono. Z pozostałych ziem Niemcy utworzyli tzw. Generalne Gubernatorstwo (GG) ze stolicą w Krakowie.
Od samego początku okupacji rozpoczęły się represje wobec polskiego społeczeństwa, a przede wszystkim wobec polskiej inteligencji. Już w listopadzie 1939 r. aresztowano i wysłano do obozów koncentracyjnych profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego, a w grudniu 1939 r. w Palmirach w Puszczy Kampinoskiej pod Warszawą odbyły się pierwsze masowe egzekucje osób ze świata nauki, polityki i kultury. Do lata 1940 r., w ramach specjalnej Akcji AB, rozstrzelano w Palmirach ponad 1700 przedstawicieli polskich elit.
Zbrodnia w Palmirach była zaledwie jednym z aktów terroru. Ta i tysiące innych egzekucji miały na celu nie tylko fizyczną eliminację inteligencji, ale przede wszystkim miały zastraszyć społeczeństwo i zmusić je do całkowitego podporządkowania się okupantowi. W kolejnych latach liczba egzekucji stale rosła, a część z nich odbywała się publicznie
Sposobem na sterroryzowanie polskiego społeczeństwa i eksterminację narodów uważanych przez Niemców za "podludzi" były też obozy koncentracyjne. Już 2 września 1939 r. w Sztutowie koło Gdańska powstał pierwszy obóz koncentracyjny (KL Stutthof) założony przez nazistów na nowo zajętych ziemiach. Wkrótce zaczęły powstawać kolejne obozy, z których największym był KL Auschwitz, założony wiosną 1940 r. w Oświęcimiu. Wkrótce potem obok niego we wsi Brzezinka powstał kolejny obóz – Birkenau. W latach 1940-1945 w Auschwitz-Birkenau straciło życie prawie milion osób, głównie narodowości żydowskiej. Duży obóz koncentracyjny powstał również na Majdanku w Lublinie. Do obozów początkowo trafiały osoby prowadzące działalność niepodległościową lub należące do elity społeczeństwa polskiego. Z biegiem czasu obozy zapełniły się aresztowanymi przypadkowo (np. w łapankach ulicznych), także Żydami, Romami, a po 1941 r. nawet jeńcami radzieckimi.
Szczególnie tragiczny los hitlerowscy okupanci zgotowali polskim Żydom. Już pierwsze dni wojny przyniosły im szykany i śmierć z ręki żołnierzy niemieckich. Jesienią 1939 r. rozpoczęło się zakładanie gett zamieszkanych wyłącznie przez Żydów specjalnych dzielnic w miastach o dużym procencie ludności żydowskiej. Od 1941 r. za ich opuszczenie groziła kara śmierci. W lecie 1942 r. z gett wyruszyły pierwsze transporty do obozów zagłady. Tego typu obozy powstały w Treblince, Bełżcu, Chełmnie nad Nerem, Sobiborze, Majdanku i Brzezince. Po dotarciu na miejsce wszyscy trafiali prosto do komór gazowych, gdzie byli mordowani.
Na terenach zajętych w 1939 r. przez ZSRR działania okupanta przybrały inny charakter. Wynikało to zarówno ze względów ideologicznych, jak i kwestii narodowościowych. Rosjanie zajęli bowiem terytoria, na których ludność polska stanowiła mniejszość. Z tego powodu propaganda radziecka od samego początku podkreślała, że Armia Czerwona przyniosła na te ziemie wolność i wyzwolenie spod "pańskiego" polskiego jarzma.
Jedną z pierwszych decyzji było zorganizowanie na zdobytych terenach wyborów parlamentarnych do zgromadzeń Zachodniej Białorusi i Ukrainy. Głosowanie (22 października 1939 r.) odbyło się w atmosferze terroru. Nowo wybrane zgromadzenia, złożone wyłącznie z delegatów wskazanych przez komunistów, od razu w imieniu ludności zwróciły się do Rady Najwyższej ZSRR o zgodę na przyłączenie do Związku Radzieckiego i przyznanie wszystkim mieszkańcom obywatelstwa radzieckiego.
W nowych republikach zakazano używania w urzędach języka polskiego. Zlikwidowano część polskich szkół, a w pozostałych wprowadzono programy radzieckie. W kinach wyświetlano wyłącznie filmy radzieckie, a w prasie gloryfikowano Stalina i potępiano "burżuazyjną" Rzeczpospolitą.
Pod koniec 1939 r. NKWD rozpoczęło aresztowania tych, którzy zostali uznani za wrogów ZSRR i klasy robotniczej. Represje objęły przedstawicieli inteligencji, duchowieństwa, leśników, ziemiaństwa, korpusu oficerskiego oraz funkcjonariuszy byłej policji, więziennictwa i KOP. Większość z nich była narodowości polskiej. Wiele z aresztowanych osób zostało zamęczonych podczas przesłuchań lub rozstrzelanych. Wiosną 1940 r. na mocy rozkazu Stalina w Katyniu, Charkowie i Miednoje rozstrzelano 15 tysięcy oficerów i funkcjonariuszy wziętych do niewoli w czasie kampanii wrześniowej.
W lutym 1940 r. prześladowania przybrały charakter deportacji. Całe rodziny wyrzucano z domów i wywożono w głąb ZSRR. Deportacje objęły prawie 350 tysięcy osób, przede wszystkim Polaków, choć wywieziono również pewną liczbę Żydów, Ukraińców i Białorusinów. Część zesłańców trafiła do Kazachstanu do prac w kołchozach, część na Syberię do łagrów.
W czerwcu 1941 r. Niemcy zaatakowali Związek Radziecki. W ciągu kilkunastu dni zajęli wszystkie ziemie polskie, które po 1939 r. trafiły w ręce radzieckie. W stosunku do ich mieszkańców przyjęli taką samą politykę, jaką prowadzili po wrześniu 1939 r. na ziemiach Generalnego Gubernatorstwa.